Shironuri to w skrócie "biała twarz" to podstawa makijażu. By być shironuri trzeba malować twarz na biało niczym gejsze, ponieważ od tego się wziął styl a mianowicie epoki Heian. Jednakże nie jest do końca na tej samej zasadzie co gejsza.


Co do stroju, to powszechne są tradycyjne stroje np. kimono, ale również można się ubrać bardziej casual albo jak ze świata jakieś baśni. Też popularne są stroje inspirowane zwierzętami, pradawnymi stworzeniami, czy też inne subkultury itd. Jest mnóstwo możliwości, a stylizacje mogą być przeróżne, każdy do siebie dopasowuje.

Shironuri można w bardzo małym stopniu porównać do cosplayu, jeśli chodzi o ubrania. Ubrań takich typowych się nie dostanie (chociaż wystarczą dobre kombinacje) czy też ozdób na głowę, czy butów. Trzeba samemu szyć, przyozdabiać, tworzyć. Jeszcze bym zapomniała, strój powinien zakrywać całe ciało, lecz trochę odchodzi się od tego, ale należy mieć umiar, chyba że nie będzie rzucało się w oczy.




Wracając do makijażu. Większy podziw sprawiają bogate makijaże, czyli z wieloma elementami (wzory). Też ważne są rzęsy, jeśli chodzi o długość ich to nie ma znaczenia, mogą to być "wachlarze" albo krótkie, tylko, że należy dobrać do stroju.

Czy circle lens są ważne? Tak, one dodają więcej uroku, magii w całym makijażu. Jak to kiedyś znajomi mi powiedziała "To takie must have", tylko jak ktoś zaczyna ze stylem, a nie posiada soczewek to może zostać zaakceptowany na początku (czyli m.in. ja).

Wig (peruka) jest kolejnym ważnym elementem stroju, musi być kolorystycznie, długością, uczesaniem dopasowane do reszty, bo bez tego ani rusz. Chyba, że twoje włosy pasują do stroju, który stworzysz, to nikt nie będzie miał zastrzeżeń.